Prognozy Narodowego Banku Polskiego dla wskaźnika CPI w Polsce na rok 2014 określane są obecnie na poziomie 0,7%, a dla roku 2013 zanotowana inflacja konsumencka wyniosła 0,9%. Mogłoby się wydawać, że jest to fenomenalna wiadomość, ponieważ koszty życia wzrosły tylko o niecały jeden procent, więc nawet jeśli nie udało nam siew tym roku dostać podwyżki, przynajmniej nie zbiednieliśmy. Jeśli jednak zestawimy to z realnymi cenami w sklepach, z miejsca zauważymy, że coś tu nie pasuje. Nasze codzienne wydatki na pewno wzrosły znacznie bardziej. Skąd wiec takie wartości? Spowodowane jest to faktem, że dobrami konsumpcyjnymi są także na przykład telewizory, które w ostatnim czasie tanieją w takim tempie, że za równowartość taniego i nie markowego urządzenia sprzed roku można kupić dwa razy większy ekran o nieporównywalnie lepszych parametrach. To samo zjawisko dotyczy też wielu innych dziedzin naszego życia, z którymi mamy styczność dość rzadko i w ujęciu codziennym tego nie zauważamy. Gdybyśmy umieli odczuwać w skali rocznej, na pewno obecna sytuacja by nas ucieszyła, ale jeśli ważniejsze są najbliższe zakupy, a tak właśnie jest, trzeba brać poprawkę na szerokość famy produktów w teoretycznym koszyku w porównaniu do naszej listy zakupów.