W dzisiejszych czasach rozliczanie się z fiskusem cały czas posiada odium czynności skrajnie nieprzyjemnej, skomplikowanej i w dodatku niebezpiecznej, ponieważ urzędnicy nie uznają sytuacji, w której ktoś się mógł po prostu pomylić. W oczach osoby pracującej w urzędzie skarbowym, każda osoba popełniająca jakakolwiek pomyłkę w deklaracji, jest potencjalnym oszustem. W dobie wysyłania deklaracji elektronicznych większość problemów naprawdę jest już za nami i bardzo wiele skarg na działanie systemu spowodowanych jest przyzwyczajeniem, co nie zmienia jednak w niczym faktu, że błędy cały czas się zdarzają i to w dość sporych ilościach. Co ciekawe, nie da sięga nie winić ani nieprzychylnych urzędników, ani tym bardziej skomplikowanego systemu rozliczenia. Wiele błędów oczywiście właśnie z powyższych przesłanek wynika, ale nie ten najczęściej spotykany w polskiej praktyce. Mowa tutaj o braku podpisu na deklaracji podatkowej. Jest to wręcz żenująca sprawa, ale każdy dokument, by miał moc procesową, musi być opatrzony podpisem osoby go składającej i w dodatku musi to być podpis czytelny. Jest to mechanizm nas chroniący, który pomimo swojej prostoty, a może właśnie przez nią, powoduje masę problemów.