Parlamentarny Zespół na Rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego zajął stanowisko w sprawie podatku handlowego. Proponuje on, aby stawkę progresywną o kilku progach zastąpić stałym podatkiem wynoszącym 0,9%. Ponadto zaleca Ministerstwu Finansów wprowadzenie wysokiej, bo wynoszącej 200 milionów złotych, kwoty wolnej od podatków. Zdaniem członków Zespołu sprawi to, że właściciele małych i średnich przedsiębiorstw unikną opodatkowania. Daninę zapłacą wyłącznie duże, głownie międzynarodowe, firmy. A taki właśnie cel stawia sobie projektowana ustawa. Ustawodawstwo takie jest zgodne z prawem unijnym, które firmy o przychodach mniejszych, niż 50 milionów euro traktuje jako średnie i zaleca ich ochronę.
W swoim komentarzu do tej propozycji wiceminister finansów Leszek Skiba zauważył, że kwota wolna od podatku, która wynosi 50 milionów euro jest zbyt duża. Niemniej zaznaczył, że rząd i taką możliwość bierze pod uwagę. O tej propozycji pozytywnie wypowiedział się szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Przewodniczący Zespółu na Rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego Adam Abramowicz zaznaczył, że te rozwiązanie mogą zaakceptować tak duzi, jak i mali gracze, w tym, zrzeszająca największe polskie sklepy, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji.

Przewodniczący tej ostatniej, Andrzej Faliński, krytycznie skomentował nową koncepcję. Uznał ją za przykład niedozwolonej pomocy publicznej. W jego przekonaniu 200 milionów to kwot zbyt duża, która sprawi, że opodatkowania uniknie znaczna część rynkowych graczy. Faliński uważa ponadto, że stawka podatku wynosząca 0,9% jest zbyt wysoka.

Adam Abramowicz przekonuje jednak, że wyżej wymieniona stawka podatkowa sprawi, że do budżetu państwa co roku będą wpływać dodatkowe dwa miliardy złotych. Pozwoli to sfinansować rządowy program 500+. Dodaje, że jego zespół chce, aby kwota zapłaconego podatku obrotowego została odjęta od podstawy podatkowej. Pozwoli to niejako ‘nagrodzić’ te firmy, które płacą CIT w Polsce. W swoim projekcie Zespół przewiduje także zmianę zasad opodatkowania sieci franczyzowych. Projekt rządowy przewidywał, że franczyzobiorcy płaciliby taką samą stawkę podatkową, jak duże sklepy, gdyż przychody pojedynczych placówek byłyby sumowane. Zespół Abramowicza zaproponował, aby podstawą do naliczenia podatku były przychody każdego handlarza z osobna.

Sumowano by przychody tylko wówczas, gdy franczyzobiorca i franczyzodawca byliby powiązani kapitałowo.
Zespół na Rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego rozważa także, jakie konsekwencje miałoby wprowadzenie podatku od hurtu. Zaproponował on, aby sieci Eurocash, Makro, Selgros płaciły 0,1% wysokości obrotów powyżej 600 milionów złotych rocznie. Propozycja ta nie została jednak przez Zespół rekomendowana.
Wspomniany zespół ostatecznie zalecił rządowi stawkę podatkową wynoszą 0,9% obrotów, kwotę zwolnioną od tego podatku w wysokości 200 milionów oraz wyłączenie z opodatkowania handlu internetowego oraz rezygnację z osobnej stawki dla handlu w weekendy.