Okres świąteczny jest czasem, w którym w firmach panuje spore zamieszanie. Można je odczuć w każdym dziale, w szczególny sposób jest zaś ono widoczne w księgowości. Tam związane jest ono zresztą nie tylko z radosnym oczekiwaniem, ale i z próbą odpowiedzi na pytanie o to, jak rozliczać firmowe wydatki z tego okresu. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się w tym kontekście dekoracje świąteczne. Czy można uznać je za wydatki reprezentacyjne, a tym samym, czy możliwe jest wyłączenie ich z kosztów podatkowych?

Ozdoby świąteczne a kwestie podatkowe

Sam fakt kupowania dekoracji świątecznych przez firmę nie budzi większego zdumienia, gdy bowiem mówimy o świątecznym wystroju, zwykle nie możemy zakwestionować tego, że z powodzeniem mieści się on w tak zwanych standardach obrotu gospodarczego. Już choćby dlatego należy przyjąć, że koszty z nim związane powinny być kwalifikowane jako wydatki, które wiążą się z ogólnym funkcjonowaniem firmy jako całości. Wystrój taki finansowany jest przecież po to, aby poprawić nastrój i atmosferę w firmie, a jednocześnie po to, aby wpływać pozytywnie na klientów i kontrahentów. Dzięki temu wydatek związany z jego zakupem może stać się kosztem podatkowym. Co ciekawe, taka interpretacja nie budzi też większych zastrzeżeń wśród samych organów podatkowych. Nawet, jeśli prosi się je o ustosunkowanie się do tego problemu (tak było choćby w przypadku Dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach, który wydał stosowną interpretację 2 kwietnia 2014 roku), nie kwestionują one powszechnie obowiązującej tendencji do uznawania wydatków na ozdoby świąteczne za koszty uzyskania przychodów.

Sposób odliczania

Jeśli mamy do czynienia z czynnym podatnikiem VAT, który jest w stanie udowodnić, że wystrój świąteczny ma związek z działalnością, jaką wykonuje, należy pamiętać o tym, że przysługuje mu pełne prawo do odliczenia tak zwanego VAT naliczonego. Dokonuje się go w oparciu o faktury, które stanowią zakupu tych towarów i usług, które są związane ze świątecznym wystrojem jego firmy.

Co z wigilią pracowniczą?

Ostatnie lata to nie tylko rosnące zainteresowanie ozdobami świątecznymi w firmowej siedzibie, ale również wigiliami pracowniczymi. Okazuje się, że również je można organizować w sposób, który nie będzie zwiększał firmowych obciążeń podatkowych. Tu na korzyść pracodawcy działa przede wszystkim to, że w czasie spotkań tego rodzaju bardzo trudno jest odpowiedzieć na pytanie o to, jaka korzyść została odniesiona przez gościa, który pojawił się na wigilii. Tu najlepiej sprawdza się rezygnacja z tak zwanego indywidualnego poczęstunku, który może zostać zastąpiony przez tak zwany szwedzki stół. Jeśli jest on obecny na pracowniczej wigilii, nie ma możliwości wyliczenia kto i z jaką częstotliwością z niego korzystał.
Teoretycznie, można byłoby pokusić się o próbę hipotetycznego naliczenia wartości uzyskanego świadczenia. Działanie takie jest jednak niezgodne z przepisami ustawy o naliczaniu podatku dochodowego od osób fizycznych, praktyka taka nie jest więc stosowana.